E-mail

urzadatum [dot] opole [dot] pl

Flaga Unii Europejskiej
przejdź do informacji o Regionalnym Funduszu Inwestycji Lokalnych
ePUAP
Biulety Informacji Publicznej UM Opole
RSS
Dostępność w urzędzie
Tekst prosty do czytania ETR
Tłumacz języka migowego
Pałac w Mosznej

Do pałacu w Mosznej

Dla Turysty

Pałac w Mosznej to jedna z najpiękniejszych tego typu budowli w Polsce i jedna z największych atrakcji Opolszczyzny. Choć to typowa rezydencja mieszkalna, jego oficjalna nazwa brzmi „Zamek w Mosznej”, co sugeruje budowlę obronną, którą nie jest. Z Opola prowadzi do niego długa trasa rowerowa doskonała na całodniową wycieczkę. Można też rozłożyć ja na 2 dni zostając na noc w hotelu znajdującym się w zamku. Moszna to nie jedyny pałac na trasie naszej wycieczki, bo odwiedzimy ich łącznie aż sześć. Oprócz atrakcji architektonicznych czeka nas też kontakt z naturą. Spora część trasy biegnie pięknymi Borami Niemodlińskimi. Z kolei w drodze powrotnej będziemy jechać wzdłuż Odry, nad którą swoje gniazda ma wiele ptaków wodnych.

Szczegółowa mapa trasy:

Długość trasy: 77,2 km

Wycieczkę zaczynamy przy moście spacerowym nad Odrą w kierunku Wyspy Bolko. Za mostem skręcamy od razu w prawo, przejeżdżamy obok nowego Parku 800-lecia i przy kładce pieszo-rowerowej skręcamy w lewo, jadąc wałem lub asfaltową drogą poniżej. Przejeżdżamy przez most nad Kanałem Ulgi. Dalej prosto przez skrzyżowanie z ruchliwą drogą krajową nr 46 i zaraz za nim skręcamy w lewo, w ul. Wyszomirskiego, by po chwili dojechać do kolejnej ruchliwej drogi wojewódzkiej  nr  414. Jedziemy nią aż do Prószkowa. Większość tego odcinka pokonamy ciągami pieszo-rowerowymi lub drogą dla rowerów. Jedynie ostatni fragment od Złotnik do Pomologii jedziemy drogą samochodową. Podjeżdżamy na niewielką górkę i mijamy zabytkowe budynki dawnego Królewskiego Instytutu Pomologicznego, za którymi rozciąga się park.

Park Aroboretum został założony w 1868  roku w stylu parku angielskiego. Rosnące tu drzewa i krzewy pochodzą z różnych stref klimatycznych. Dla lepszych efektów sadzono od razu duże, wieloletnie sadzonki. Wokół  parku  znajdują się pozostałości dawnych szklarni i kilka zabytkowych willi, które dodają popularnie zwanej „Pomologii” atmosfery porzuconego w gęstej zieleni mini-uzdrowiska. Niestety park wciąż czeka na przywrócenie mu dawnej świetności. W miejscu Instytutu jest dziś Technikum Ogrodnicze, w którym uczyła się znana piosenkarka pochodząca z Opola, Edyta Górniak.

Za Pomologią wjeżdżamy na ciąg pieszo-rowerowy i dojeżdżamy do Prószkowa. Miasteczko warte jest dłuższego postoju. Na północnym skraju Rynku stoi barokowy Kościół Św. Jerzego. Ufundował go w 1578 r. hrabia Jerzy Prószkowski, jednak drewniany kościół stał w tym miejscu już w średniowieczu. Murowana świątynia spłonęła podczas wojny trzydziestoletniej. Odbudowano ją w 1687 r.  Do dziś zachowały się rzeźby św. Piotra i Pawła, barokowe ołtarze, piękna loża kolektorska Prószkowskich, ambona i trzy 400-letnie dzwony. W Rynku i okolicach zachowało się kilka dawnych kamieniczek. Niedaleko stoi stary Browar Krombholtza, ciekawostka dla pasjonatów dawnej architektury przemysłowej. Ciekawy jest też niedawno powstały park tuż za charakterystycznym budynkiem Nadleśnictwa Prószków z rzeźbionymi głowami jeleni na fasadzie. Z umieszczonych w nim tablic edukacyjnych dowiecie się wielu intersujących rzeczy o leśnej florze i faunie.

Jednak największym zabytkiem miasteczka jest Zamek Prószkowskich zaprojektowany został przez włoskich architektów, a jego budowę   zainicjował   hrabia  Jerzy  Prószkowski  w  1563  roku.  Podczas potopu szwedzkiego zamek został zniszczony. Odbudowano go ponownie w  1677  roku. W   XIX   wieku  zakupił  go  król  pruski  Fryderyk  II,  który  urządził  tu  Akademię Rolniczą. Później budynek został zaadaptowany na potrzeby szpitala.  Na terenie zamku jest malowniczy park, niestety niedostępny. Obecnie funkcjonuje tu dom pomocy społecznej, więc zamku nie uda się zwiedzić, ale warto odpocząć chwilę na zacienionym skwerze przy zamku, skąd można mu się lepiej przyjrzeć.

Z Prószkowa wyjeżdżamy ul. Opolską. Mijamy budynki Nadleśnictwa Prószków i Urzędu Gminy i 200 m. dalej skręcamy łagodnie w lewo, w ul. Partyzancką, którą wyjeżdżamy do lasu. Po drodze mijamy malownicze łowisko wraz z miejscami na piknik, które znajduje się ok. 200 m. od naszej  trasy (pierwsza droga w prawo, na początku ul. Partyzanckiej). W lesie jedziemy ok.  1,5 km i skręcamy w prawo, na przejazd nad autostradą A4. Od teraz jedziemy przez Bory Niemodlińskie, poruszając się ścieżką edukacyjną biegnącą przez rezerwat przyrody Przysiecz. Został on założony dla ochrony starodrzewu modrzewia sudeckiego. Oprócz niego rosną tu m.in. dęby, graby, jawory, sosny i jodły. Liczne są porastające runo leśne borówki. Przy drodze postawiono ambony obserwacyjne, z których możemy wygodnie podglądać leśną zwierzynę.

W połowie drogi przez las dojeżdżamy do dużego skrzyżowaniu leśnego przy podziemnym zbiorniku przeciw-pożarowym (zdjęcie powyżej). Pięćdziesiąt metrów w lewo jest wiata odpoczynkowa. My jedziemy dalej prosto drogą nr 31, przy nadrzewnej kapliczce z Matką Boską, aż dotrzemy do skrzyżowania z drogą leśną nr 5. Skręcamy w prawo i aż do pałacu w Mosznej jedziemy niebieskim szlakiem rowerowym. W lecie warto zatrzymać się na tym odcinku na jagody. Wyjeżdżając z lasu, mijamy leśniczówkę Smolarnia w przysiółku Serwitut, wjeżdżamy na asfalt i po chwili docieramy do Racławiczek. Jedziemy obok kościoła główną drogą i gdy ta skręca w lewo, my jedziemy prosto. Okrążamy gospodarstwo rolne i tuż za nim skręcamy w lewo, zgodnie z niebieskim szlakiem, wyjeżdżając na pola. Za drugim mostkiem, na rozwidleniu dróg skręcamy w prawo, w stronę Popowickiego Lasu. Dalszy odcinek jest słabo oznaczony, a droga bywa kręta i momentami zarośnięta. W pewnym momencie niebieski szlak gwałtownie skręca w lewo z głównej drogi gruntowej. Łatwo przeoczyć tan wjazd przez brak oznaczeń. Nie martwcie się jednak, że zabłądzicie, bo wszystkie drogi prowadzące przez las wyprowadzą Was do pobliskiego kompleksu zamkowo-parkowego w Mosznej. Możemy też ominąć ten odcinek jadąc główną szosą samochodową z Racławiczek do Kujaw, skręcić przy pałacu w lewo i 2,5 km dalej dotrzemy do Mosznej.

­­­Zamek  w  Mosznej  zbudowany został w 1896 r.  przez hrabiego Franza Huberta von Thiele-Wincklera w miejscu zniszczonego pożarem barokowego pałacu. Choć jest to typowa rezydencja mieszkalna  (pałac), oficjalna nazwa mówi, że to zamek (budowla obronna). Eklektyczna forma zwieńczona 99 wieżami świadczy  o dużej fantazji architektów i budowniczych. Pałac bywa przez to nazywany „śląskim Disneylandem”. Składa się on z trzech części: centralnej, neobarokowej i dwóch bocznych, z których jedna ma charakter neogotycki. W pałacu jest 365 pomieszczeń, w tym: biblioteka, sala balowa, pełna roślin oranżeria oraz kaplica, w której odbywają się koncerty muzyki klasycznej i nie tylko. Wnętrza można zwiedzać z przewodnikiem.  Warto tu przyjechać na przełomie kwietnia i maja, podczas Muzycznego Święta Kwitnących Azalii. Park Zamkowy wygląda wtedy zjawiskowo, bo oprócz azalii kwitną również rododendrony. Centralna oś parku zaczyna się posągami dwóch gladiatorów, przy głównej drodze przez wioskę. Dalej biegnie lipową aleją między parkurami do jazdy konnej, gdzie często organizowane są zawody hippiczne. Przed samym zamkiem znajduje się zabytkowa stadnina koni, działająca do dziś. Można tu skorzystać z jazdy konnej lub po prostu zwiedzić stadninę. Sercem reprezentacyjnej części parku jest fontanna i długa aleja otoczona kanałami z malowniczymi mostkami. Na prawo, za mostkiem w stylu chińskim, jest Wyspa Wielkanocna. Z kolei po lewej stronie, w głębi  parku, staw, po którym kiedyś pływano łódkami. Na końcu alei stał kiedyś pomnik budowniczego zamku, a za nim, na polanie   ulokowano niewielki cmentarz rodzinny. Wedle jednej z legend, do zamku przybył kiedyś cesarz Wilhelm II i oniemiały zapytał właściciela, jak udało mu się tak szybko zbudować tak piękny pałac. Ten odparł, że pomógł mu w tym  diabeł. Co ciekawe, mieszkańcy Mosznej byli święcie przekonani, że wyjątkowe powodzenie oraz bogactwo Von Thiele-Wincklerów jest efektem paktu z diabłem. Niezbitym dowodem na to miał być pokaźny pomnik diabła stojący przy zamku jeszcze do czasów II wojny światowej. Obecnie w pałacu znajduje się hotel i restauracja.

Z pałacu wyjeżdżamy ul. Zamkową. Przy parkingu skręcamy w lewo, w ul. Wiejską, dojeżdżamy do drogi wojewódzkiej 409 i skręcamy w lewo.  Najbliższe 2,5 km jedziemy drogą z umiarkowanym ruchem samochodowym, choć w weekendy bywa ona bardziej uczęszczana. Przejeżdżamy przez Zielinę i nie opuszczając zabudowań, docieramy do graniczących z nią Kujaw, gdzie mijamy kolejny pałac. Zbudowany po 1900 r. również należał do rodziny Von Thiele-Wincklerów. Tutaj mieścił się główny zarząd rodzinnego majątku. Jest w dobrym stanie, lecz nie jest zagospodarowany ani udostępniony do zwiedzania.

Za pałacem w Kujawach skręcamy w lewo i wracamy do Racławiczek pustą asfaltową szosą. Na początku wioski główna droga skręca w lewo, a my jedziemy prosto, w biegnącą skrajem wioski ul. Powstańców Śląskich. Na jej końcu skręcamy w prawo, w ul. Opolską i wyjeżdżamy na pola. Dwa kilometry dalej jedziemy przez Ścigów, cały czas prosto.  Za Ścigowem droga skręca w lewo, potem w prawo i dociera do Strzeleczek. Na początku wioski skręcamy w lewo, w ul. Leśną. Znów jesteśmy na niebieskim szlaku rowerowym, biegnącym drogą leśną nr 15. Wjeżdżamy do lasu i ok. 1,5 km dalej przejeżdżamy prosto przez skrzyżowanie z drogą leśną nr 14. Kilometr dalej las się kończy i dojeżdżamy do skrzyżowania dróg rowerowych na tyłach pałacu w Dobrej.

Zespół pałacowo-parkowy w Dobrej powstał w połowie XVIII wieku. Zbudował go w stylu baroku francuskiego królewski radca dworu pruskiego, hrabia  Erdmann Karol von Roedern. W 1780 roku sprzedał go Leopoldowi Henrykowi von Seherr-Thoss, radcy dworu Fryderyka Wielkiego, jednemu z najbogatszych posiadaczy ziemskich tego czasu.  Pałac przebudowano w II połowie XIX wieku. Dobudowano cylindryczną wieżę i zmieniono zdobienia z barokowych na neogotyckie. Główna bryła pozostała bez zmian. Park zamkowy został zaprojektowany przez Gustawa von Meyera, znanego twórcę ogrodów miejskich w Berlinie i Poczdamie. Przecina go wijąca się rzeka Białka, z której wypływają mniejsze kanały. Podczas przebudowy utworzono staw i zbudowano wodospad. Wokół centralnej polany posadzono wysokie drzewa tworzące zaciszne zatoki. Obrazu sielanki dopełniało ptactwo wodne oraz jelenie i daniele przechadzające się po parku. Granic parku strzegą dwie neogotyckie strażnice. W jego sercu znajduje się niewielkie rodzinne mauzoleum. Obok zamku zachowały się dawny kościół wraz z kostnicą oraz kilka budynków dawnego folwarku – wozownia, stajnie, spichlerz, oranżerie i szklarnie. Cały kompleks należał do najbardziej okazałych na całym Śląsku. Po II wojnie światowej popadł w ruinę. Obecnie jest w rękach prywatnych, a jego właściciel mozolnie przywraca mu dawną świetność. W czasie remontu nie jest udostępniany turystom.

Na skrzyżowaniu na tyłach zamku skręcamy w lewo, w opisaną na tablicy aleją lipową biegnącą skrajem lasu. Spotkać tu można sowy i puszczyki. Postawiono przy niej ławki poświęcone Janowi Kochanowskiemu, poecie Josephowi von  Eichendorffowi i Małemu Księciu. To dobra okazja do odpoczynku przed drogą powrotną. Na końcu alei lipowej skręcamy w lewo w drogę leśną nr 17. Jedziemy nią do końca i skręcamy w prawo w drogę leśną nr 16. Po chwili droga wyjeżdża po łuku z lasu i po prawej stronie otwiera się polana z widokiem na Górę św. Anny. Kawałek dalej nasza droga łączy się z czarnym szlakiem rowerowym i dojeżdża do ogrodzonego terenu wojskowego. Przejeżdżamy przez brukowaną drogę i skręcamy w lewo, jadąc czarnym szlakiem wzdłuż ogrodzenia. Dojeżdżamy do leśniczówki Rogów Opolski i zgodnie z czarnym szlakiem skręcamy w prawo. Niecałe 2 km dalej przecinamy ruchliwą drogę krajową 45, wyjeżdżamy z lasu i wjeżdżamy do Gwoździc. Skręcamy w lewo na główną ulicę wioski i jedziemy dalej rzadko uczęszczaną drogą wojewódzką 415. Już po chwili mijamy niewielki zagajnik i wjeżdżamy do Rogowa Opolskiego. Tu możemy zboczyć na chwilę w prawo, by zobaczyć zamek w Rogowie.

Zamek w Rogowie Opolskim wedle legend był w czasach piastowskich siedzibą Templariusze, którzy zbudowali tu pierwszą warownię. Zamek w kształcie zbliżonym do obecnego powstał pod koniec XVI wieku.  Obecnie  znajduje  się   tu  filia   biblioteki   opolskiej   gromadząca   dawne  rękopisy, mapy i listy, Jest tu także ośrodek konferencyjno-szkoleniowy z hotelem i restauracją. Z pałacu warto pojechać w dół, obok pałacyku myśliwskiego. Tuż za nim dojeżdżamy do starorzecza Odry i dalej do jazu nad Odrą, gdzie możemy chwilę odpocząć.

Wracamy na drogę wojewódzką 415 i przejeżdżamy przez cały Rogów. Tuż przed końcem wioski warto jeszcze skręcić w prawo, w ul. Chrobrego, na której końcu stoją pozostałości zabytkowego wiatraka. Z Rogowa wyjeżdżamy wiaduktem nad autostradą A4 i wjeżdżamy do Dąbrówki Małej, gdzie po drodze czeka nas kolejny pałac. Pałac von Teichmann – Logischen wzniesiono w połowie XVII wieku, choć prawdopodobnie budowla o podobnym charakterze istniała tu już wcześniej. Według legendy w zamku miała mieszkać królewna Dąbrówka, którą pochowano w srebrnym sarkofagu, w starej część zamczyska. Inna legenda mówi, że ostatni  właściciel przed II wojną światową, baron Gotfryd von Teichmann – Logischen ożenił się wbrew woli swej matki, przez co po ślubie w ciągu jednej nocy wyrosła ściana dzieląca pałac na pół. W pałacowym parku znajduje się staw, którego woda ma ponoć właściwości uzdrawiające.

Przejeżdżamy główną drogą przez całą Dąbrówkę i jedziemy dalej do Zimnic Małych. Za centrum wioski skręcamy w prawo, w ul. Polną. Przejeżdżamy pod taśmociągiem transportującym kamień do Cementowni Górażdże i wjeżdżamy do Zimnic Wielkich. Dojeżdżamy do głównej ul. Wiejskiej, którą przejeżdżamy „zygzakiem” - zaraz po zjeździe w prawo, zawracamy pod górę, w ul. Ogrodową. Polną drogą docieramy do Źlinic. Od razu skręcamy w prawo, w ul. 1 Maja i znów pstro w prawo, w ul. Jędrzejczyka. Polami jedziemy do wału nad Odrą, którym wracamy do Opola.

Autorem trasy jest Przemysław Supernak – podróżnik, bloger podróżniczy, pasjonat wycieczek rowerowych, organizator wypraw i współtwórca Opolskiego Festiwalu Podróżniczego. Rodowity Opolanin zafascynowany nie tylko dalekimi krajami, ale również swoim rodzinnym miastem i regionem. Mimo, iż poznał niejedno piękne miejsce na świecie, w którym wielu chciałoby się osiedlić, od urodzenia mieszka w Opolu, podkreślając, że to dla niego najlepsze miejsce do życia. Prowadzi w mediach społecznościowych fan page podróżniczo-turystyczny SuperGlob: www.facebook.com/superglob1

Dane kontaktowe
Wydział Promocji
ul. Koraszewskiego 7-9
45-011 Opole
bp [at] um.opole.pl
Lokalizacja